Historyczne rekordy na rynku mieszkaniowym

180,6 tys. lokali mieszkalnych oddano do użytkowania w Polsce w ostatnich 12 miesiącach. To najwyższy wynik odkąd istnieje w naszym kraju wolny rynek. Branża budowlana ma się świetnie i na razie niewiele wskazuje na to, by zamierzała zwolnić tempo.

Z opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych wynika, że w lutym do użytkowania oddano 16 015 lokali, z czego 9 460 było wybudowanych przez deweloperów. W tym samym okresie ruszyło 13 851 budów (8 978 to mieszkania na sprzedaż lub wynajem), a na kolejnych 20 671 wydano pozwolenie  lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym.

Warto jednak na dane GUS-u spoglądać z dłuższej perspektywy, gdyż pozwala to unikać sezonowych zmian. Dlatego Home Broker od lat agreguje je w okresach 12-miesięcznych, które lepiej obrazują co dzieje się na rynku mieszkaniowym.

Budownictwo mieszkaniowe w okresie marzec 2017 – luty 2018 r.

 

Liczba

Zmiana r/r

Oddane mieszkania

180 576

+9,5%

Rozpoczęte budowy

210 674

+18,1%

Wydane pozwolenia na budowę

255 047

+14,4%

 

Źródło: obliczenia Home Broker, na podst. danych GUS

 

Budujemy najwięcej od lat 80-tych

W okresie od marca 2017 do lutego 2018 r. oddano w Polsce do użytkowania 180,6 tys. mieszkań (wzrost o 9,5 proc. rok do roku), co jest najwyższym wynikiem odkąd w naszym kraju istnieje wolny rynek. Owszem, w latach 70-tych rocznie oddawano 260 tys. mieszkań (w rekordowym 1978 r. było to 283,6 tys.), ale jest to sytuacja nieporównywalna.

Także liczba rozpoczętych budów (210 674 – wzrost o 18,1 proc. rok do roku) jest najwyższa od chwili upadku komunizmu. Liczba uzyskanych pozwoleń na budowę jest nie mniej imponująca i przekracza 255 tys. lokali, co rok do roku oznacza wzrost o 14,4 proc.

 

Mieszkaniowy boom

Liczba budowanych mieszkań rośnie, a to jest pochodną faktu, że Polacy chcą je kupować. Z ostatniego raportu Amron-SARFiN wynika, że 2017 rok zamknął się sprzedażą kredytów hipotecznych na kwotę 44,6 mld zł, największą od 2011 r. Gdy dodamy do tego niesłabnącą siłę w postaci inwestorów kupujących mieszkania za gotówkę, to nie dziwią rekordy sprzedażowe u wielu deweloperów.

Dalszemu rozwojowi rynku mieszkaniowego sprzyjają rosnące płace, stabilne i niskie bezrobocie oraz najniższe stopy procentowe w historii. Warto zwrócić też uwagę na stabilizację na rynku mieszkaniowym – kilkuprocentowe wzrosty sprzyjają inwestorom.

Coraz głośniej mówi się także o rozwoju rynku nieruchomości luksusowych – apartament w wysokościowcu Złota 44 sprzedany za 11 mln zł jest najbardziej głośnym przypadkiem, ale milionowych transakcji jest coraz więcej. Według szacunków Poland Sotheby’s International Realty, w latach 2012–2016 rynek luksusowych nieruchomości w Polsce urósł o 40 proc., do 3,6 mld zł. Istnieje duża szansa, że w 2017 r. przekroczy barierę 4 mld zł.

 

Nie ma róży bez kolców – ostrożność wskazana

Potknięcia programu Mieszkanie Plus związane m.in. ze wzrostem cen robocizny oraz materiałów budowlanych to sygnał dla rynkowych graczy, że może w końcu dojść do przegrzania. Panująca dziś stabilizacja daje nam wprawdzie spore zabezpieczenie przed spektakularną katastrofą, ale gdy podaż zacznie znacząco przeważać nad popytem, część deweloperów może wpaść w kłopoty.

Jednym z czynników, które mogą to spowodować jest wzrost stóp procentowych. Spadnie wówczas zdolność kredytowa i dostępność kredytów, a jednocześnie obniży się zainteresowanie inwestorów rynkiem nieruchomości (wrócą oni do obligacji skarbowych i depozytów bankowych). Wiele zależeć wówczas będzie od tego, czy rynek wypracuje do tego czasu odpowiednie środowisko, by zagnieździć się na nim mogli inwestorzy instytucjonalni.

 

 

Ważne informacje