Ponad 21 tysięcy dopłaty do najmu w nowym rządowym programie
RzÄ…d planuje przez 9 lat dopÅ‚acać do czynszu osobom o niższych dochodach. Skala dopÅ‚at bÄ™dzie jednak bardzo zróżnicowana. W dużych miastach budżet ma pokryć od 6 do 31% wydatków na najem. RzÄ…d przeznaczy na ten cel prawie tyle samo co na pomoc paÅ„stwa w zakupie mieszkania na wÅ‚asność – wynika z szacunków Open Finance.
Jeśli ktoś miał nadzieję, że zapowiadany program regularnego oszczędzania na cele mieszkaniowe pomoże jemu lub jego dzieciom uzbierać środki na wkład własny, niestety musi obejść się smakiem. Z projektu ustawy o dopłatach do czynszów wynika, że rząd zarzucił pomysł na Indywidualne Konta Mieszkaniowe.
Regularne oszczędzanie idzie do lamusa
Przypomnijmy, że miały to być rachunki do regularnego oszczędzania na cele mieszkaniowe. Po minimum 5 latach zebrane środki można by było wydać na przykład na budowę domu lub zakup mieszkania. Do zakładania kont miały zachęcać brak opodatkowania odsetek oraz bezpośrednie dopłaty z budżetu.
Poza tym dla budżetu paÅ„stwa znacznie taÅ„sze jest wspieranie oszczÄ™dzania niż dopÅ‚acanie do kredytów lub czynszu najmu. PrzykÅ‚ad? Z danych BGK wynika, że przeciÄ™tny beneficjent zakoÅ„czonego niedawno programu dopÅ‚at do kredytów mieszkaniowych („Mieszkanie dla mÅ‚odych”) zainkasowaÅ‚ 26,2 tys. zÅ‚. W uzasadnieniu do projektu ustawy o dopÅ‚atach do czynszu znajdujemy liczby, z których można oszacować, że przeciÄ™tny beneficjent tego planowanego programu zainkasuje okoÅ‚o 21,6 tys. zÅ‚, czyli niewiele mniej. Dla porównania, gdyby stworzyć program regularnego oszczÄ™dzania, koszt ten można by nawet kilkukrotnie obniżyć, a wiÄ™c po prostu wydawać publiczne pieniÄ…dze w sposób bardziej efektywny.
Spójrzmy na konkretny przykład. Załóżmy, że co miesiąc oszczędzamy po 500 złotych, a oprocentowanie z dopłatą wynosi 5% i nie podlega ono opodatkowaniu. Po 5 latach otrzymujemy solidną kwotę prawie 35 tys. zł, którą wydać można na własne potrzeby mieszkaniowe, a łączny koszt wsparcia tego celu przez budżet państwa wyniósłby w tym wypadku niecałe 2,5 tys. zł.
Malejąca dopłata do czynszu
Wróćmy jednak do projektu ustawy o dopłatach do czynszów. Wynika z niego, że najemcy będą mogli liczyć na dofinansowanie przez 9 lat. Okres ten będzie podzielony na trzy równe części. Najwyższe dopłaty otrzyma się na początku, po trzech latach zmaleje one o jedną trzecią, a w ostatnim okresie o kolejne 50%. Kwota dopłaty będzie zależna od liczby osób w gospodarstwie domowym oraz informacji na temat kosztu budowy nowego lokum w danej lokalizacji. Przykład? Gdyby ustawa dziś działała, to w Warszawie singiel mógłby co miesiąc liczyć na dopłatę w kwocie 173 złotych przez pierwsze 3 lata. Potem miałaby ona stopnieć do 115 zł, aby przez ostatnie trzy lata wynieść 58 złotych miesięcznie.
W przypadku rodziny z jednym dzieckiem mogłoby to być odpowiednio 432, 288, a na końcu 144 złotych miesięcznie. Rodzina z trójką dzieci mogłaby natomiast liczyć przez trzy lata na 691 złotych miesięcznie. Od roku 4 do 6 kwota miałaby stopnieć do 461 złotych, aby przez ostatnie trzy lata opiewać na 230 zł. Czy to dużo? Dziś za wynajem 50-metrowego lokum w Warszawie trzeba zapłacić stawkę rynkową w kwocie prawie 2,2 tys. złotych. Trzyosobowa rodzina mogłaby więc przez 3 lata pokryć pieniędzmi z dopłaty 20% czynszu. Potem jednak dopłata stopniałaby do 13% comiesięcznego zobowiązania, aby przez ostatnie 3 lata opiewać na skromne 7% czynszu i to tylko przy założeniu, że przez 9 lat stawki te by się nie zmieniły.
Pieniądze dla zarabiających poniżej średniej
Kto może liczyć na dopłaty? Przede wszystkim osoby, które nie mają nieruchomości. Do tego ważne są zarobki. Nie mogą być one ani za niskie, ani za wysokie. Przy każdej inwestycji dolna granica wynagrodzenia będzie określana indywidualnie, ale w ustawie określono już górną granicę. Ma to być 60% przeciętnego wynagrodzenia w przypadku singla plus dodatkowe 30% tegoż wynagrodzenia na każdego kolejnego członka rodziny. Policzmy więc o jakich kwotach mówimy.
Zgodnie z danymi GUS statystyczny pracownik inkasowaÅ‚ w 2017 roku kwotÄ™ 4271,51 zÅ‚otych brutto. 60% z niej to prawie 2563 zÅ‚ brutto, czyli bez maÅ‚a 1853 zÅ‚ „na rÄ™kÄ™”. WÅ‚aÅ›nie tyle mógÅ‚by maksymalnie zarabiać ubiegajÄ…cy siÄ™ o dopÅ‚aty singiel gdyby dziÅ› dziaÅ‚aÅ‚a projektowana ustawa. Wraz ze wzrostem liczebnoÅ›ci gospodarstwa domowego kwota ta oczywiÅ›cie by rosÅ‚a. W przypadku małżeÅ„stwa z dzieckiem maksymalny dopuszczalny dochód opiewaÅ‚by na prawie 3706 zÅ‚, a dla rodziny z trójkÄ… pociech bez maÅ‚a 5559 zÅ‚ netto miesiÄ™cznie – wynika z szacunków Open Finance.
Poza tym w proces naboru najemców i określanie warunków otrzymania dopłaty do czynszu angażowane będą gminy. Będą one mogły zastosować preferencje dla emerytów, osób wychowujących dzieci, niepełnosprawnych, osób, które utraciły dach nad głową, czy osób przeprowadzających się w celu podjęcia pracy czy nauki. Obostrzeń jest więc wiele, a gdyby tego wszystkiego było mało, to na dopłaty będą mogli liczyć tylko najemcy, którzy jako pierwsi wprowadzą się do nowowybudowanych lub zrewitalizowanych mieszkań zbudowanych po podpisaniu stosownych umów ze specjalnie po to powołanym gminnym pośrednikiem.
Mieszkania te bÄ™dÄ… mogli budować wszyscy zainteresowani – TBS-y, spółdzielnie, osoby fizyczne czy firmy. Dopiero praktyka pokaże jednak czy deweloperzy lub inwestorzy (np. fundusze lub REIT-y) bÄ™dÄ… skÅ‚onni partycypować w tym programie. To ważne, bo wszystko wskazuje na to, że bez ich partycypacji w Narodowym Programie Mieszkaniowym nie powstanie tak wiele mieszkaÅ„ jak zakÅ‚ada rzÄ…d. Bez tego trudno liczyć na to, że ceny mieszkaÅ„ w Polsce stanÄ… siÄ™ bardziej przystÄ™pne dla kieszeni przeciÄ™tnego Kowalskiego.
Ważne informacje