Ostatnie miesiące przed podwyżką minimalnego wkładu

Już tylko do końca roku bez większych problemów będziemy mogli zaciągnąć kredyt hipoteczny mając do dyspozycji 10% wkładu własnego. Od stycznia 2016 r. nastąpi podwyższenie minimalnego wkładu własnego do 15%.

Zaostrzony wymóg nie będzie jednak bezwzględnym. Klient dysponujący środkami w wysokości 10% wartości nieruchomości będzie mógł dalej otrzymać kredyt, ale pod warunkiem, iż brakująca kwota zostanie ubezpieczona. Kolejną możliwością będzie przedstawienie przez klienta dodatkowego zabezpieczenia – blokady środków na rachunku bankowym, bądź zastawu na obligacjach skarbowych.

Niepewnością obarczona jest postawa banków. Duża część z nich nie podjęła jeszcze decyzji jak dokładnie będzie wyglądać ich oferta na początku przyszłego roku. Nieznany jest też koszt dodatkowych zabezpieczeń jakimi obciążany byłby klient. Już w tej chwili część banków nie udziela kredytów hipotecznych, w których wkład własny nie przekracza 20%. Można przypuszczać, iż od stycznia niektóre banki, które do tej pory udzielały kredytów z 10% wkładem własnym, zrezygnują z tworzenia nowych procedur związanych z koniecznością weryfikacji dodatkowych zabezpieczeń i będą oczekiwać od nowych klientów wkładu własnego w wysokości 15%. Pozostałe zapewne utrzymają dotychczasową ofertę (LtV 90%) ale mogą skorzystać z okazji i podwyższyć koszt ubezpieczenia niskiego wkładu.

Tak czy inaczej, od nowego roku zaciągnięcie kredytu z możliwie niskim (10%) wkładem własnym będzie utrudnione z jednej strony przez mniejszy wybór odpowiednich ofert, a z drugiej przez ich mniej atrakcyjne warunki. A trzeba pamiętać, iż Polacy często zaciągają kredyty, w których wkład własny stanowi niewielki odsetek. Według raportu AMRON-SARFiN w II kw. 2015 r. kredyty o  wskaźniku LtV powyżej 80% stanowiły ponad 47% udzielonych.

Takie informacje oznaczają, że w końcówce roku możemy spodziewać się znacznego ożywienia na rynku mieszkaniowym. Również deweloperzy są zdania, że klienci, którzy wahali się jeszcze z zakupem mieszkania, dostaną dodatkowy bodziec do szybszego podjęcia decyzji. Dotyczy to zarówno mieszkań gotowych, jak i tych, które będą do odeprania w przyszłych latach, tak jak w przypadku warszawskiej inwestycji Bobrowiecka 10.

- Nasza inwestycja jest dopiero początkowej fazie budowy, jednak z miesiąca na miesiąc zgłasza się do nas coraz więcej chętnych, którzy chcą zdążyć przed końcem roku z zakupem luksusowego apartamentu, na korzystnych warunkach kredytowych – informuje Krzysztof Kołakowski z inwestycji Bobrowiecka 10, która powstaje na warszawskim Dolnym Mokotowie.

Ważne informacje